Muzyka odgrywa ogromną rolę w życiu ludzi, także alkoholików i narkomanów. Mocne uderzenia perkusji, przypominające dźwięki gitary, a nawet mocne teksty piosenek pomagają nam przetrwać trudne chwile, takie jak uzależnienie, i sprawiają, że świętowanie staje się jeszcze przyjemniejsze. Wielu ma miłe wspomnienia z koncertów, w których uczestniczyli z przyjaciółmi, ale wiele z nich może wiązać się z narkotykami i alkoholem.

Dla osób, które dopiero zaczynają trzeźwieć, myśl o pójściu na koncert czy festiwal po raz pierwszy na trzeźwo może być jak stąpanie po głębokiej wodzie. W tłumie słuchaczy można wyczuć zapach alkoholu w oddechu innej osoby. Mogą pojawić się kulisy i potajemne uściski dłoni. Możliwe jest też, że osoby, które wyszły z nałogu, już wcześniej brały narkotyki w takich miejscach.

Dobra wiadomość jest taka, że pójście na koncert lub festiwal na trzeźwo jest możliwe i przyjemne, a my zebraliśmy listę lekcji i wskazówek, których nauczyliśmy się, robiąc takie rzeczy.

Dobra muzyka nie potrzebuje żadnych ulepszeń

W tamtym czasie obawiałem się, że nie będę w stanie cieszyć się tak bardzo muzyką bez czegoś, co przepływa przez mój krwiobieg, ale na pierwszym koncercie, na który poszedłem na trzeźwo, przekonałem się, że tak nie jest. Miło było wiedzieć, że kiedy tańczyłem lub podskakiwałem, było to spowodowane wyłącznie radością z muzyki i że następnego dnia mogłem to sobie przypomnieć.

Widzę cały spektakl... i pamiętam go

W czasach, gdy piłam i brałam narkotyki, byłam osobą, która po pijanemu upadała, mdlała i nie docierała na miejsce. Dziś mogę być pewny, że nie ominie mnie żadna ważna część przedstawienia. Dzięki temu nie tylko mogę obejrzeć koncert w całości, ale też zarobić pieniądze, zapamiętać wszystko i "pojawić się" bez konieczności upijania się.

Trzeźwi ludzie są najfajniejsi

Wszyscy ludzie, z którymi chodzę na koncerty i festiwale, są trzeźwi i świetnie się bawimy, tańcząc przez całą noc. Obecnie przebywanie z upadłymi pijakami na koncertach nie jest wcale takie zabawne, a ja lubię przebywać z ludźmi, którzy lubią ten sam rodzaj muzyki co ja - zwłaszcza z tymi, którzy próbują się dobrze bawić na trzeźwo. Są tacy przyjaciele, którzy sprawiają wrażenie, że coś mnie omija, bo nie ćpam z nimi, ale najwyraźniej nie są to prawdziwi przyjaciele ani nie są warci mojego czasu.

Kofeina działa cuda

W połączeniu z moim i tak już zbyt wysokim poziomem adrenaliny, trzymanie w ręku czegoś takiego jak Red Bull czy napój gazowany podtrzymuje mnie na duchu, działa cuda i sprawia, że jestem napompowany. Wiele osób sugerowało, że z pewnością musiałem brać dopalacze, bo trudno uwierzyć, że ktoś może być tak entuzjastyczny przez cały czas. Jednak trzymanie w ręku napoju gazowanego lub energetycznego pomaga mi się napompować i poczuć częścią sceny.

Skupiam się na muzyce

Kiedy przestałem skupiać się na ludziach wokół mnie, którzy piją, a zacząłem skupiać się na moich przyjaciołach i muzyce, zacząłem się świetnie bawić. Łatwo jest porównywać innych ludzi, którzy "wydają się" świetnie bawić, używając narkotyków lub alkoholu, ale kiedy to się dzieje, mam tendencję do nadmiernego skupiania się i marnowania energii na piwo w ich rękach lub narkotyki, które biorą, nie zdając sobie sprawy, że oni też próbują skupić się na muzyce i dobrze się bawić. Dlaczego miałbym pozwolić, by czyjeś drogie piwo odciągnęło mnie od wspaniałej muzyki, która jest grana?

Już się nie upokarzam

Wiele razy zdarzyło mi się, że po nocy pełnej wrażeń zobaczyłem swoje nagranie i opadła mi szczęka z niedowierzania. Jeśli zdarzyło Ci się to samo, nie jesteś sam. Kiedyś upokarzałam się, robiąc po pijanemu szalone rzeczy, takie jak potknięcia i upadki albo umawianie się z zupełnie obcymi ludźmi, ale odkryłam, że środowisko koncertów i festiwali jest wystarczająco odurzające, nawet na trzeźwo. Jest cienka granica między wyluzowaniem się, a utratą pamięci na resztę nocy.

Szukam grup spotkaniowych dla trzeźwych

Kiedy w trzeźwości zacząłem chodzić na koncerty i festiwale, z zaskoczeniem odkryłem, że na wielu koncertach i festiwalach istnieją grupy spotkaniowe dla trzeźwych, które organizują spotkania w czasie przerw w występach lub przed rozpoczęciem festiwalu. Zazwyczaj spotkania te opierają się na 12 krokach, a inni trzeźwi ludzie uczestniczący w festiwalu również szukają wsparcia. Dzięki takim spotkaniom znalazłem kilku wspaniałych przyjaciół, z którymi mogłem się później spotykać podczas występów. Tego typu grupy można znaleźć na stronie internetowej festiwalu. (Czasami SoberNation również uczestniczy w tych festiwalach!).

Opuszczam festiwal, gdy czuję się nieswojo

Czasami, nawet przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności, niektóre miejsca mogą być zbyt intensywne. Zanim jeszcze festiwal czy koncert się rozpocznie, lubię opracować plan wyjścia. Niezależnie od tego, czy jest to miejsce, w którym można się spotkać, gdy ktoś się zgubi, czy też przyjaciel lub mentor, do którego można zadzwonić, gdy zaczynamy czuć się nieswojo lub niebezpiecznie, nie ma zbyt szczegółowego planu wyjścia. Upewnij się, że masz zorganizowany transport i przyjaciół, którzy mogą z Tobą pojechać.

Wcześniejsze opuszczenie koncertu lub festiwalu nie oznacza, że się poddałeś. Nadal możesz wybrać się na inny koncert lub festiwal tego samego muzyka w innym terminie. Ważne jest jednak, aby robić wszystko po kolei.

Pamiętam, przez co przeszedłem

Jeśli drink lub narkotyk brzmi dobrze lub zaczyna wydawać się atrakcyjny, zawsze przypominam sobie, gdzie byłem w przeszłości i ile ciężkiej pracy włożyłem w swoją trzeźwość. Kiedy idę na tego typu imprezy, przypominam sobie, jak bym się czuł, gdybym się napił lub zażył narkotyk, i nie chcę ryzykować tego, na co tak ciężko pracowałem, dla jednego drinka.

Warto przeczytać